Ponieważ św. Mikołaj mnie w tym roku nie odwiedził, to postanowiłem go sam wyręczyć. Mój 8-letni, 17-calowy monitor CRT wymagał wymiany. Po bliższym prześledzeniu różnych for internetowych i obejrzeniu kilku egzemplarzy w sklepie, wybór padł na Eizo. Pozostało pytanie który model. Producent wcale nie tani, ale już na pierwszy rzut oka odróżnia się od konkurencji. Posiada bardzo prosty i zgrabny design, matowy ekran świetnie wytłumiający odblaski oraz funkcjonalną stopkę. W końcu wybór padł na model S2231W. Uznałem go za najlepszą opcję jeśli chodzi o relację jakości do ceny. Ta pierwsza moim zdaniem znacznie przewyższa tą drugą. Monitor jest na matrycy S-PVA, 22 cale, posiada kąty widzenia na poziomie 178 stopni w pionie i poziomie, dwa wyjścia cyfrowe i analogowe, rozdzielczość natywną 1680x1050, funkcję pivot, głośniki oraz pięcioletnią gwarancję. Monitor odwzorowuje barwy na poziomie 92% Adobe RGB. Posiada także przejrzyste menu OSD i dobry soft na CD. Test monitora dostępny jest na stronie Prad. Jeśli ktoś jej nie zna to polecam, a pełny opis monitora znajduje się na stronie producenta. Sądzę, że monitor posiada wszystko, czego fotograf-amator potrzebuje. Nie jest to oczywiście seria CG czy CE, ale popularne monitory na matrycy TN z software'owo podciągniętym kontrastem, jasnością czy kolorami mają się nijak do tego modelu. Zachęcam do komentarza nt. monitorów do zastosowań w fotografii i grafice.
Posts
